środa, 16 lutego 2011

Darmowe gry MMORPG, a dysponowanie czasem

Gry komputerowe zabierają nam coraz więcej czasu. Czasami zapominamy już o realnych świecie, zagłębiając się w fantastyczny świat gier MMORPG, a kiedy już całkiem poświęcimy się grom RPG zaczynamy nawet zapominać o naszych obowiązkach, pracy itp...

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym ile czasu zabierają Wam darmowe MMORPG? Jak wiele godzin spędzacie przed monitorem komputera grając w swoją ulubioną grę? Czy nie jest to być może zbyt wiele? Czy nie zaczynacie odkładać pewnych spraw dla gry? Na pewno każdy racjonalnie myślący człowiek zastanawiał się, chociaż raz nad tym, czy nie przesadza z czasem spędzanym przed komputerem. Jednak czy ktoś z Was wyciągnął jakiekolwiek wnioski z tychże przemyśleń? A może ktoś zwracał Wam uwagę o to, że zbyt długo siedzicie przed komputerem? Uważam, że nie jeden raz słyszeliście to chociażby od znajomych.
     Otóż gry MMO posiadają pewną charakterystyczną cechę, która nazywa się "czasochłonność" czy też potocznie "zabijacz czasu". Te gry z dnia na dzień, z godziny na godzinę zaczynają władać naszym czasem, a my bez żadnych skrupułów poddajemy się temu, zamiast ograniczyć czas przed komputerem, chociaż o parę godzin. Będzie to pomocne i dla naszego zdrowia, wzroku, a także znajdziemy czas na pracę, znajomych. Nauczymy się zarządzać swoim czasem. Otóż naszych znajomych, pracy i innych hobby... nic nam nie zastąpi... Gry natomiast w końcu się skończą lub znudzą. Gry nie zapewnią nam rozrywki, pieniędzy, ogólnego utrzymania, a co najważniejsze nie dadzą nam zdrowia - a wręcz przeciwnie.
     Osobiście uważam, że każdy z nas powinien umieć gospodarować swoim czasem i posiadać umiejętność znajdywania czasu na wszystko, tzn. darmowe MMORG, znajomi, praca, obowiązki itp. Drodzy czytelnicy, pamiętajcie, nie zatraćcie się całkowicie w sztucznej rzeczywistości i gdy za oknem piękna pogoda - wyjdźcie, choć na pół godziny. Życzę powodzenia w gospodarowaniu Waszym czasem!

Kupujemy gry w sklepie internetowym

Poradnik pomocny przy wyborze sklepu internetowego z grami, w którym chcielibyśmy zrobić zakupy.

„Sklep z grami” to fraza znane każdemu graczowi. Sklep z grami jest tym, czego każdy gracz potrzebuje – skarbnicą najnowszych hitów z każdego gatunku gier. Może to być sklep z grami komputerowymi, planszowymi, karcianymi… do wyboru, do koloru, wszystko zależy od tego, jakie kto ma zainteresowania; w każdym razie sklep z grami jest pojęciem względnym dla każdego indywidualnego gracza.

W Internecie istnieje wiele witryn prowadzących sklep z grami, ale jak wybrać najlepszy sklep internetowy z grami? Umożliwi nam to kilka kryteriów i prosta sztuczka z wtyczką do przeglądarki.

Pierwszy warunek, jaki powinien spełniać dobry sklep z grami, to przejrzystość i bogactwo oferty produktów. Sklep z grami powinien mieć gry odpowiednio posortowane i ułożone gatunkami bądź alfabetycznie, albo nawet w obu kombinacjach jednocześnie. To znacznie ułatwia klientowi nawigowanie przez sklep z grami i pozwala szybko znaleźć interesujące gracza tytuły.

Drugi warunek to obecność dobrych gier. Dobry sklep z grami sprzedaje przez wszystkim nowe tytuły wydawnicze, ale również sklep z grami powinien mieć w ofercie dobre, sprawdzone tytuły, które zrzeszają dużą liczbę graczy. Sklep z grami, który w ofercie ma praktycznie same tanie, ledwo znane tytuły, lepiej omijać szerokim łukiem.
Kolejna sprawa to tzw. newslettery, czyli e-maile informujące gracza, co sklep z grami wprowadza do oferty. Podczas rejestracji w serwisie użytkownik powinien mieć opcję wyboru otrzymywania newsletterów wysyłanych przez sklep z grami, dzięki czemu będzie mógł śledzić, co sklep z grami wprowadza bez potrzeby wchodzenia na stronę, na której mieści się sklep z grami i czasochłonnego nawigowanie przez sklep z grami. Jest to przydatna funkcja, która sprawia, że sklep z grami staje się bardziej przyjazny dla klienta.

Dobry sklep z grami powinien co jakiś czas wprowadzać promocje dotyczące sprzedaży gier, na przykład obniżki tytułów wypuszczonych na rynek jakiś czas temu lub superobniżkę na tytuły o dłuższym stażu, ale które sklep z grami zalicza do najchętniej kupowanych przez graczy.

Ostatnie kryterium to formy płatności oraz rodzaje i koszta wysyłki. Warto je porównać bardzo dokładnie, bowiem to, że sklep z grami ma najtańszą przesyłkę to nie znaczy wcale że jest to dobry sklep z grami. Czasem warto się zdecydować na przesyłkę droższą, ale mieć pewność, że sklep z grami wykona nasze zamówienie.

W Internecie coraz częściej można naciąć się na sklep z grami będący jedynie przykrywką oszustów. W zlokalizowaniu nam nieuczciwej witryny prowadzącej sklep z grami pomoże nam wtyczka do przeglądarki internetowej Site Advisor. Wystarczy ją ściągnąć, zainstalować i przebadać nią dany sklep z grami, aby sprawdzić datę, od kiedy dany sklep z grami istnieje w sieci. Jeśli sklep z grami umieszczony jest w sieci od niedawna, to albo jest to nowy sklep z grami, albo pułapka oszustów. Warto wtedy przebadać dokładnie dany sklep z grami, aby wydać ostateczny werdykt.

Te kryteria pozwalają graczowi określić, który sklep z grami jest najlepszy, a który to oszustwo. Najlepszy sklep z grami to taki, który spełnia powyższe warunki.

wtorek, 15 lutego 2011

Runes of Magic czy World of Warcraft?

Konfrontacja dwóch wspaniałych gier RPG. Jakie cechy posiada każda z nich? Różnice oraz podobieństwa obydwu gier. Na co należy zwrócić największą uwagę..

Dzisiejszy artykuł przedstawi Wam dwie wspaniałe gry RPG, a właściwe ich priorytetowe elementy. Będzie on pomocny dla tych, którym ciężko jest dostrzec podobieństwa oraz różnice tych gier, gdyż dla amatora gry rzeczywiście będą one identyczne. Zapewne wielu z Was już się niecierpliwi, więc już rozpoczynam...
        Podobieństwa, w obu tych grach możemy odnaleźć masę wspólnych elementów, takie jak np. Iinterfejs Użytkownika, system poruszania się, rzucanie czarów czy używanie różnorodnych umiejętności, a nawet grafika gry (faktem jest, że darmowe MMORPG Runes of Magic troszkę gorzej wypada przy World of Warcraft, jednakże przeciętny gracz nie dostrzeże różnic i stwierdzi, że grafika jest „taka sama”) – i nawet ja nie będę negować tego stwierdzenia. Następnymi podobnymi elementami gier są: instancje (lokacje gdzie przy końcu musimy się rozprawić z tzw. Bossem); system gildii; system rang; system PvP (to mamy akurat oferują nam wszystkie darmowe mmorpg; walki między zamkami, a to wszystko za darmo!…, a z drugiej strony odpłatnie w przypadku WoW’a.
        Teraz wymienię parę różnic, a właściwie jedną, która aż prosi się by ją tu wpisać… (a także bardzo mi się podoba). Jest to system dwu-klasowości postaci (tyczy się gry Runes of Magic). Otóż po osiągnięciu poziomu dziesiątego przez naszego bohatera, dostajemy możliwość wybrania drugiej klasy postaci (tzw. podklasy). Obie posiadane przez nas klasy musimy expić osobno (tzn. nie możemy expić dwóch klas jednocześnie). World of Warcraft z kolei oferuje nam większy wybór ras, gdy w Runes of Magic możemy wybierać pomiędzy ludźmi lub elfami, jednak RoM wciąż świetnie reprezentuje darmowe MMORPG.
        Teraz na pewno zastanawiacie się co wybrać? To ja Wam powiem: Wypróbujcie oba tytuły, tak jest po prostu najrozsądniej – zobaczycie sami, co Wam odpowiada, ponieważ te dwie gry stoją na bardzo wysokim poziomie.Oczywiście tym, którzy nie chcą wydawać pieniędzy na grę mogą cieszyć się Runes of Magic (któremu nie wiele brakuje do WoW’a). I oto konfrontacja dwóch gigantów MMORPG dobiegła końca. Mam nadzieję, że mój artykuł będzie dla kogoś pomocny.

Czy aby na pewno World of Warcraft?

World of Warcraft, płatna gra. Ogólny opis gry. Płatność w grze. Czy warto poświęcić czas i pieniądze na tą grę RPG? Ten artykuł poniekąd "naświetli" Wam ten temat.

Od dawna zastanawiam się nad mmorpg World of Warcraft, dokładniej to, czy wart jest uwagi i swojej ceny (która na dzisiejsze czasy nie jest aż tak wysoka jak to miało miejsce kiedyś). Pozwolę sobie wymienić kilka pozytywnych elementów, które nam ta gra oferuje.
     Zacznijmy od ogromnego świata, jakim World of Warcraft dysponuje… zwiedzenie każdej lokacji zajęłoby nam naprawdę bardzo dużo godzin… Kolejnym elementem jest grafika, która jest świetna! (choć są gracze, którym akurat ten „typ” grafiki nie przypadł do gustu). Sam rozwój postaci, a raczej jego możliwości są ogromne, rzadko, które gry mmorpg dysponują tak rozbudowanym systemem rozwoju postaci. Grafika i system gry – wszystko to jest uzupełnione genialną oprawą dźwiękową, można powiedzieć, że dźwięk wręcz „wtapia się” w grafikę – jest dobrany po prostu idealnie i nadaje klimat całej rozgrywce. Jak wiemy gra wydawana i stworzona jest przez firmę Blizzard – a co z tym idzie? Zyskujemy profesjonalny support (pomoc techniczną w razie problemów).
     Warto wspomnieć, że gra posiada świetnie rozbudowane PvP, klasy są zbalansowane, a pojedynkować się możemy na arenach, polach walk, w zamkach itp… Uważam, że każdemu spodoba się takie rozwiązanie. Podsumowując grafika, dźwięk i rozgrywka idą w parze z klimatem – co oznacza, że są wręcz idealnie dobrane na nasze potrzeby.
     Wszystko to za cenę 80 złotych co 2 miesiące. Opłaca się? Uważam, że tak. To co otrzymujemy za taką cenę, to znacznie więcej. Decyzja należy do Was. Mnie osobiście mmorpg World of Warcraft do siebie przekonał.

Shadowrun - gra komputerowa warta przypomnienia

Gra pojawiła się na rynkach w 2007 roku. Nieco lat już minęło, ale Ci, którzy uwielbiają dobre gry, z pewnością ją sobie przypomną. Pozostałych fanów, którzy nie mieli okazji posiedzieć przed monitorem przy opisywanej tu rozgrywce, zapraszam do dobrych sklepów z działem komputerowej klasyki.

Pod koniec 2012 roku w Ameryce Południowej odkryto starożytny ziggurat, który wyzwolił uśpione w ludzkości pokłady magii. Nagle stała się ona elementem codziennego życia. Ludzie, niekiedy przemienieni za jej sprawą w krasnoludy, trolle bądź elfy, zaczęli z sobą walczyć w sposób zorganizowany. I tak, po jednej stronie mamy korporację RNA, dążącą do wykorzystania zaklęć dla własnych potrzeb, po drugiej zaś sektę Leneage, stojącą na straży sekretów przeszłości.

Shodowran - screen z gryGracze mogli wybierać spośród różnych ras, z których każda dysponowała różnymi atrybutami. Zaletą elfa była szybkość oraz zdolności magiczne. Troll ze swoją kamienną skórą był wyśmienitą podporą działań obronnych, a krasnoluda umiejącego wysysać Esencję, czyli energię magiczną, posyłało się tam, gdzie wrogie zaklęcia dawały się we znaki. Człowiek miał wszystkiego po trochu i nadrabiał technologią.

Główną zaletą gry "Shadowrun" był unikalny system wykorzystania magii i różnego rodzaju przedmiotów: skrzydeł, boosterów itp. Choć ich jednoczesne użycie obniżało wartość bojową zaklęć - często było nieodzowne. Efekt, jaki można było osiągnąć przez połączenie choćby przenikania przez ściany i gogli rentgenowskich, był piorunujący. Twórcy nie poskąpili czarów i przedmiotów. Jeśli chodziło o broń - między innymi: katana, shotgun, broń snajperska - gra nie wyróżniała się niczym szczególnym. Oryginalnie prezentowały się granaty zdolne pozbawić przeciwnika Esencji i tym samym uniemożliwić mu rzucanie czarów lub nawet rozpraszać już rzucone zaklęcia.

Wydawca gry, Microsoft, postarał się, aby gra była ciekawa i urozmaicona. Niewątpliwą jej zaletą była interesująca i potrafiąca wciągnąć każdego gracza - fabuła. Warto również wspomnieć o doskonale przygotowanej rozgrywce od strony technicznej. Jeśli ktoś kupi niniejszą pozycję i do tego lubi dobre gry, z pewnością nie będzie tego żałował.
 

Wirtualizacja i jej znaczenie

Wirtualizacja jest pojęciem odnoszącym się do zasobów rożnego rodzaju komputeryzacji. Dzięki niej, efektywniejsze jest wykorzystanie istniejących już zasobów sprzętowych w informatyce, dzięki dowolnym modyfikacjom cech tych zasobów. Można je dowolnie dostosować do użytkownika.

Jeśli mowa o środowisku IT, to wirtualizacja polega w tym przypadku na izolowaniu jednego zasobu od pozostałych. Dzięki temu zwiększona jest elastyczność oraz łatwiejsze jest zarządzanie modyfikacjami. Nie trzeba wtedy konfigurować każdego elementu oddzielnie, aby mogły ze sobą współpracować.
Dla przykładu, weźmy pod uwagę komputer. Z wirtualizacją mamy do czynienia wtedy, gdy system operacyjny i aplikacja są ze sobą połączone po to, aby utworzyła się właśnie owa maszyna wirtualna. Umieszcza się ją na fizycznym serwerze, który jest obsługiwany przez ten system operacyjny. Wtedy utworzona wirtualna maszyna, będzie działać niezależnie od systemu operacyjnego, który jest zastosowany na tym serwerze. I właśnie z tego powodu, wiele maszyn może działać niezależnie na serwerach fizycznych, dzięki czemu zwiększa się bezpieczeństwo dla poszczególnych maszyn wirtualnych. Jest to bardzo przydatne we wszelkiego rodzaju firmach, dla których przechowywanie danych jest kluczowe.
Należy zdać sobie sprawę z tego, że obciążenie pracą wykorzystuje tylko małą część możliwości sprzętowych maszyny, w tym przypadku komputera. Dzięki łączeniu, uzupełniają się obciążeniem w zakresie przetwarzania danych, dzięki czemu można redukować ilość fizycznych serwerów, które są niezbędne do obsługi wszelkich operacji biznesowych. Najczęściej wykorzystanie zasobów serwera to 15 procent, czyli, jak łatwo policzyć, 85 procent nie jest wykorzystana. Jeśli zwiększy się owo wykorzystanie do 60 procent, zmniejszy się czterokrotnie zapotrzebowanie na przestrzeń, a także na prąd wykorzystywany do zasilania i chłodzenia serwerów. Nazywa się to konsolidacją serwerów.
Wirtualizacja ma również swoje zastosowanie w przypadku pamięci, sieci, aplikacji, a także typowych komputerów biurowych. Dzięki jej wdrożeniu, widoczne są korzyści w zakresie całej organizacji IT. Wirtualizacja jest więc pełnym zestawem narzędzi, a nie tylko sposobem na redukcję liczby fizycznych serwerów. Dzięki temu maksymalizują się zalety płynące właśnie z wirtualizacji.



poniedziałek, 14 lutego 2011

Last Chaos - polska gra MMORPG

Last Chaos jest bezpłatną i całkowicie spolonizowaną grą online 3D z podziałem na role czyli tak zwanym MMORPG. Gra nie wymaga od uczestników uiszczania miesięcznych opłat, jednak jeżeli tylko chcemy możemy skorzystać z item mall. Za stworzenie i rozwój omawianej pozycji odpowiada koreańska firma NAKO T-Entertainment, natomiast właścicielem praw do gry na Europę oraz wydawcą gry na polskim rynku jest firma Gamigo.
Last Chaos to rozbudowana i nowoczesna gra typu MMORPG, oferująca jednocześnie darmową rozgrywkę za pośrednictwem serwerów polskich. Za stworzenie i rozwój omawianej pozycji odpowiada koreańska firma NAKO T-Entertainment, natomiast właścicielem praw do gry na Europę oraz wydawcą gry na polskim rynku jest firma Gamigo.

Otoczka fabularna Last Chaos nie należy do najbardziej oryginalnych. Przez wiele lat wszechświat tworzyły trzy światy - Kraina Mroku, będąca we władaniu lorda ciemności Eresa; Ląd Blasku, zarządzany przez praworządnego boga Apollona; oraz Iris - kontynent zamieszkały przez rasy śmiertelne. Przez wiele lat krainy żyły równolegle, nie mieszając się we własne sprawy. Sytuacja ta nie mogła jednak trwać długo, zważywszy na szalenie ambitne terytorialnie zapędy Eresa. Zdołał on zebrać potężną armię, złożoną z przedstawicieli rasy specjalnie stworzonej do walki - Tytanów, znacznie silniejszych i wytrzymalszych od zwykłych ludzi. Najeżdżając Iris, bóg mroku pragnął tylko jednego - zmiażdżenia wszystkich śmiertelnych ras. Początkowo doskonały plan inwazji uległ jednak znacznym komplikacjom po tym, jak swoje trzy grosze postanowił wtrącić Apollon, świadomy zagrożenia związanego z zakusami swego odwiecznego rywala. Obdarzył on Tytanów inteligencją i świadomością, w wyniku czego przestali oni być idealnymi maszynami do zabijania, a wielu z nich zbuntowało się przeciwko swemu stwórcy, walcząc ramię w ramię z rdzenną ludnością Iris. Tak rozpoczęła się epicka konfrontacja sił, okres burzliwych wojen, niezliczonych zdrad i wielkiego rozlewu krwi. To właśnie epoka dla odważnych bohaterów, takich jak Ty, drogi graczu.

Każda postać charakteryzuje się zestawem czterech głównych atrybutów (siła, zręczność, wytrzymałość i inteligencja) oraz paletą zdolności specjalnych, zależnych od wybranej profesji. Nasz wirtualny awatar może przyjąć jeden z sześciu dostępnych kształtów. Tytan to silny i twardy wojownik, dobywający potężne miecze i topory oraz dysponujący szerokim wachlarzem uderzeń i indywidualnych buffów. Po osiągnięciu 30 poziomu doświadczenia może wyspecjalizować się w walce, wybierając drogę Górskiego Wojownika (Highlander) lub Mistrza Wojny (War Master). Rycerz to ludzka odpowiedź na wynalazek Eresa - jest on najlepiej opancerzonym i najwytrzymalszym żołnierzem, idealnie nadającym się do roli drużynowego tanka. Z czasem może przeobrazić się w Rycerza Świątynnego (skupionego na defensywie i wiernego swemu pierwotnemu wyposażeniu, złożonego z miecza oraz tarczy) lub Królewskiego (walczącego dwoma mieczami oraz obdarzonego większymi możliwościami ofensywnymi). Kolejnymi postaciami są Czarodziejka oraz Uzdrowicielka, oboje płci pięknej. Pierwsza odznacza się wybitnymi zdolnościami w manipulowaniu materią (także tą ciemną) i zadawaniu znacznych obrażeń magicznych; druga zaś jest jej kompletną przeciwnością - posiada szeroki zestaw zaklęć wspomagających, leczących i wskrzeszających, zaś w walce zdecydowanie preferuje trzymać dystans, atakując za pomocą różdżek lub łuków (mając przy tym szczególne uzdolnienie do tych ostatnich - należy bowiem do rasy Elfów Wysokich). Stawkę dopełnia: szybka i przebiegła Szelma, doskonale operująca dwoma sztyletami na bliskim dystansie lub wprawnie posługująca się kuszą w walce dystansowej; oraz tajemniczy i niebezpieczny Zaklinacz, specjalizujący się w przywoływaniu potworów i zakrzywianiu granic między światami.

Osią rozgrywki i jednocześnie najistotniejszym sposobem na rozwój kierowanej przez nas postaci jest bezpośrednia walka z lokalną populacją potworów. Nie brakuje jednak akcentów nieco ambitniejszych - na każdym poziomie gracz otrzymuje dostęp do nowej palety questów, ma także możliwość rozwijania swego herosa w zdolnościach wydobywczo-rzemieślniczych (interakcja z energetycznymi kamieniami, ziółkami, rudami metali etc.). Oryginalnym rozwiązaniem, przywodzącym na myśl takie hity jak World of Warcraft czy Guild Wars, jest system "osobistych podziemi", które tworzone są specjalnie na potrzeby pojedynczych bohaterów i drużyn. Pozwalają one na szybką i nieskrępowaną zabawę w kameralnej atmosferze. Nie brakuje oczywiście terenów i lochów otwartych dla wszystkich graczy. Całkiem świeżym pomysłem jest również specjalny tryb rozgrywki, ochrzczony mianem PvPvE - Player vs Player vs Environment. Polega on na tworzeniu rozległych sojuszy, w ramach których współpracują postacie kierowane zarówno przez graczy, jak i przez serwer - w takiej sytuacji nie koncentrujemy się wyłącznie na grindowaniu lub na czystym PvP, lecz łączymy obie czynności, w zależności od naszych preferencji lub zaistniałej sytuacji. Co ważne, nie jesteśmy skazani na podróżowanie po świecie w samotności, nawet gdy wokół otaczają nas obcy gracze - zawsze możemy liczyć na wiernego, zwierzęcego towarzysza (do wyboru np. smok lub koń).
Artykuł pochodzi z http://artykuly.com.pl/artykuly/504_last-chaos-polska-gra-mmorpg.html

Tibia - zwykła gra online czy niebezpieczny narkotyk ?

Wielu z was pewnie słyszało o grze MMORPG o nazwie TIBIA, charakteryzuje się tym że jest razem z grą Warcraft i Counter trike na pierwszej półce jeśli chodzi o grywalność, różni się jednak grafiką ...

Jedyna wspólna cecha wymienionych tytułów jest taka, że wiele dzieciaków na całym naszym zielonym globie poświęciło im większość czasu oraz w wypadku Tibi i WOW-a pieniędzy. Pierwszy raz zobaczyłem tą grę u mojego dobrego przyjaciela, który odkąd miał styczność z tą grą to bardzo się zmienił.

Przedtem piłka, jakis wypad na dziewczyny czy zwiedzanie Krakowa melexem, (jego ojciec miał firmę zajmującą się właśnie przewozem turystów). Przyszedłem do niego i zobaczłem jak chodzi jakimś pixelem ( bo trudno było to nazwać trójwymiarową postacią), po lesie, i bije coś co miało wyglądać jak potwor, niczym ta gra nie odróżniała się od połowy darmowych gierek na wielu portalach, a graficznie za bardzo nie odbiegała od TETRISA albo znanych wszystkim przygód małego hydraulika Mario Brosa. Mimo iż nie powinna to jednak zainteresowała mnie nie jako gra, ale jak to jest możliwe, że tak nie komercyjne stworzone w drugim wymiarze "coś" może podbić mózgi tak wielu osób na całym świecie.

W tym artykule postaram wam się nieco przybliżyć historię tego pożeracza czasu o nazwie TIBIA. Tibia to gra MMORPG z angielskiego (Massively Multiplayer Online Role Playing Game), stworzona przez czterech niemieckich studentów informatyki: Stephan Börzsönyi, Guido Lübke, Ulrich Schlott i Stephan Vogler. Dystrybucją zajęła się firma CIPSOFT, poniżej przedstawiam jak ta gra wygląda od strony gracza.



Początkowo była niekomercyjnym eksperymentem. Pierwsza wersja Tibii została wydana w 1997, była jednak bardzo niedopracowana. Po krótkim czasie stała się projektem komercyjnym.

Tibia, mimo stosunkowo długiego czasu istnienia, nadal posiada prostą grafikę opartą na bitmapach stworzoną w 2D.

Gra pozbawiona jest jakichkolwiek dźwięków. Uczestniczenie w grze jest bezpłatne, jednakże CipSoft oferuje ulepszanie kont do statusu konta premiowanego odblokowującego wiele dodatkowych opcji takich jak więcej miast do zwiedzania, więcej broni, czarów ,potworków itp. Bardzo niedawno temu polską wstrząsnęła informacja jak szesnastolatek z Wrocławia pobił matkę krzesłem, bo wyłączyła mu komputer i zabiła bohatera gry.

Po tych wszystkich informacjach jakie uzyskałem na temat tej chorej gry do tej pory próbuje kumpla od niej odciągnąć i namówić go na jakieś wycieczki po Krakowie, albo inne atrakcje, i nic z tego.

Artykuł pochodzi z http://artykuly.com.pl/artykuly/5320_tibia-zwykla-gra-online-czy-niebezpieczny-narkotyk.html

Minecraft - LEGO naszych czasów

Wyobraź sobie grę idealną, grę w jakiej możesz robić co tylko przyjdzie tobie do głowy, grę jaka przypomni tobie o młodzieńczych latach, latach gdy z klocków tworzyłeś kreatywne budowle. Dla wielu taką właśnie grą jest Minecraft.
Minecraft to gra robiąca ostatnio prawdziwą furorę w świecie cyfrowej rozrywki. Rozpisywały się o niej największe światowe portale oraz czasopisma o grach komputerowych. GameTrailers.com uznała ją za największą niespodziankę 2010 roku z kolei portal o grach niezależnych Indie DB nagrodził Minecraft tytułami: gra roku, najbardziej innowacyjna gra, najlepszy tryb dla pojedynczego gracza. Oczywiście to tylko kilka z licznych nagród jakimi omawiany tytuł może się poszczycić, a to wszystko przyznane jeszcze gdy gra była w fazie Alpha (wstępne testy) i beta.
Jaka jest idea gry, której grafika odrzuca wielu użytkowników? Co sprawiło, że jej autor został multimilionerem? Przede wszystkim dać graczom maksymalną grywalność i wolność. Jeżeli zechcesz kopać to kop, zechcesz ukształtować teren wokół ciebie wedle twego pomysłu to kształtuj, chcesz zbudować mały domek lub całe miasto? Buduj.
Kanciasty świat MinecraftaNa wstępie wspomniałem o młodzieńczych latach, czasie gdy bawiliśmy się klockami. Nie skłamię, gdy stwierdzę, że niemal 100% z nas miło wspomina minione dni, dni w jakich za pomocą klocków okazywaliśmy swoją kreatywność i świetnie się bawiliśmy. Świat Minecraft jest zbudowany właśnie z takich klocków, technicznie rzecz biorąc z Voxeli (w grafice trójwymiarowej odpowiednik piksela).
Podczas gdy jedne klocki są drzewami, liśćmi, ziemią lub skałami, inne są wodą, lawą, piaskiem czy szkłem. Dziesiątki różnych klocków o zróżnicowanych właściwościach składają się na bogaty świat gry. Kopiąc pozyskujesz surowce jakie możesz wykorzystać do budowy domu lub sprzętów potrzebnych do przeżycia. Z drzewa możesz pozyskać deski, z desek patyki a z patyków zrobić pochodnie czy rączki do łopat i kilofów. Wiele zastosowań maja również minerały wydobywane podczas prac pod ziemią.
Jeżeli tęsknisz za dzieciństwem, szukasz gry stawiającej na kreatywność nie grafikę, gry dającej dużo zabawy to Minecraft jest grą w której się odnajdziesz.

Artykuł pochodzi z http://artykuly.com.pl/artykuly/10647_minecraft-lego-naszych-czasow.html

Symulator Farmy 2011: Nadchodzi nowy pogromca list bestsellerów (i ma wymagania sprzętowe)!

Farming Simulator 2011 to kolejna część popularnej serii niszowych symulatorów Farmy 2011 z detalami odtwarzających najdrobniejsze szczegóły rolniczego rzemiosła.

Landwirtschaft simulator 2011 w porównaniu do poprzedniej części wprowadzonych w LS 2011 zostało wiele nowych funkcji oraz poprawek. To, co nie uległo natomiast zmianie to fakt, że ponownie wcielamy się w młodego gospodarza, który krok po kroku poznawać będzie uroki życia rolnika. Pod uprawę oddany nam zostaje teren przekraczający 4 kilometry kwadratowe. Naszym zadaniem jest oczywiście uzbieranie środków potrzebnych do stworzenia nowoczesnego gospodarstwa. Zarobki przyniesie nam praca na roli, konieczna więc będzie kultywacja ziemi, robienie zasiewów oraz zbieranie plonów. Miejscowy sklep posiada w swojej ofercie kilkanaście ciągników i kombajnów o różnej wielkości, mocy i efektywności pracy oraz ponad 30 innych maszyn, takich jak pługi, siewniki, prasy, kultywatory, kosiarki czy przyczepy. Dużą nowością jest wprowadzenie do gry hodowli bydła. Zmusza nas to do regularnego karmienia krów, ale dzięki temu otrzymujemy możliwość wzbogacania pól naturalnym nawozem oraz zarabiania na mleku. Landwirtschaft simulator 2011 skupia mieszkańców zarówno wsi jak i dużych miast.
Przygotowano też ulepszony tryb kariery, w którym rozpoczniemy posiadając jedynie słabo wyposażoną farmę oraz przestarzały sprzęt. Nie musimy zresztą zarządzać naszym gospodarstwem samodzielnie, ponieważ dzięki trybowi multiplayer kilku graczy może się teraz wspólnie opiekować jednym terenem. Dzięki współpracy z korporacją AGCO (właścicielem marki Wendt) udało się autorom wprowadzić do gry licencjonowane traktory i kombajny. Możemy ponadto korzystać z narzędzi firm takich jak Poettinger, Vogel & Noot, Deutz-Fahr, Krone oraz Horsch. Dla początkujących rolników przygotowano długi na kilka misji samouczek. Warto też wspomnieć o realistycznym systemie dnia i nocy oraz zmiennych warunków pogodowych. Dodatkową pomocą są kontrolowane przez komputer pojazdy, które mogą nam asystować w wykonywaniu zadań. Landwirtschaft simulator 2011 w skrócie LS 2011,  oferuje wyraźnie lepszą grafikę niż jego poprzednicy. Co ciekawe, silnik gry korzysta z dobrodziejstw systemu fizycznego PhysX. Ponadto, rozbudowane edytory pozwalają na tworzenie i szybką instalację dodatkowych maszyn, modów. Jest teraz wiele popularnych stron o tej kultowej grze które oferują mnóstwo dodatków do tej że gry.

Artykuł pochodzi z http://artykuly.com.pl/artykuly/11022_nowy.html

sobota, 12 lutego 2011

Praktyczny kurs C++ za darmo - Pierwszy program

Pierwszy program to podstawa. Na samym początku napiszę kilka dziwnych linijek kodu, wbrew pozorom, bardzo ważnych linijek, bez których ani rusz.

Oto one:

#include <iostream>
#include <conio.h>
using namespace std;

int main()
{

return 0;
}

Od teraz, gdy będziesz pisać nowy program, możesz skopiować ten kod i wkleić do zakładki zatytułowanej np.: "BezNazwy1". Myślę, że znacznie przyśpieszy to tworzenie pierwszych aplikacji. W kolejnych częściach kursu będę podawał kod, który należy wstawić w tym miejscu:

#include <iostream>
#include <conio.h>
using namespace std;

int main()
{

//Tutaj wpisuj kod programu

return 0;
}
Program Hello, World! - czyli nasz pierwszy program.
Spróbujemy wypisać na ekran napis "Hello, World!" i zakończyć działanie programu dowolnym klawiszem.

Do wypisywania dowolnego tekstu na ekran konsoli służy polecenie:

cout<<"dowolny tekst";

Warto zapamiętać tą konstrukcje: Zwróć uwagę na kierunek strzałek << i średnik ; na końcu. Tekst musi być umieszczony w cudzysłowie "". Zamiast "dowony tekst" wpisujemy "Hello, World!" i mamy nasz pierwszy program, który wygląda tak:

#include <iostream>
#include <conio.h>
using namespace std;

int main()
{

cout<<"Hello, World!";

return 0;
}

WAŻNE, UWAGA, ZAPAMIĘTAJ!!!: Od teraz nie będę pisał całych programów, lecz tylko kod, który należy wstawić w miejsce //Tutaj wpisuj kod programu

Dla przykładu kod:

cout<<"Hello, World!";

oznacza:

#include <iostream>
#include <conio.h>
using namespace std;

int main()
{

cout<<"Hello, World!";

return 0;
}


A teraz zasada, o której należy pamiętać zawsze i wszędzie!

Po każdej komendzie, wydanej programowi należy postawić średnik ;. Oznacza on koniec polecenia. Ten nieszczęsny średnik, a raczej jego brak będzie przyczyną awarii wielu Twoich programów, więc pamiętaj o nim. Żeby nie było, że nie ostrzegałem ;-)

Ale jak uruchomić ten program? W zakładce URUCHOM wybieramy KOMPILUJ I URUCHOM. Jeśli wcześniej plik nie był zapisany, pojawi się okno do wyboru miejsca zapisu, następnie program zostanie skompilowany. Potrwa to kilkanaście sekund. Po udanej kompilacji zostanie on uruchomiony. Ale dlaczego nic nie było widać? Bo kazaliśmy naszemu programowi napisać "Hello, World!" i to wszystko. Program napisał (zrobił to bardzo szybko) i wyłączył się. Jeżeli chcemy zobaczyć rezultat naszej pracy należy pod linijką

cout<<"Hello, World!";

wkleić

getch();

Jest to wywołanie funkcji (o wywołaniu funkcji jeszcze sobie opowiemy), która oczekuje na podanie z klawiatury dowolnego znaku. Później wykonywane są dalsze polecenia. Dzięki temu zabiegowi, nasz napis będzie widoczny aż do naciśnięcia jakiegokolwiek przycisku na klawiaturze. Całość wygląda tak:

cout<<"Hello, World!";
getch();

Przypominam, że ten kod trzeba wstawić w odpowiednie miejsce, czyli do tych dziwnych linijek kodu, o których wspominałem na początku ;-) Próbujemy: URUCHOM - KOMPILUJ I URUCHOM. Czekamy...i...jest :-D

Oto Twój pierwszy program. Możesz być z siebie dumny.

Sprawdź, co się stanie, jeżeli napiszesz:

cout<<"Hello, World!";
cout<<"Hura, napisałem swój pierwszy program!";
getch();

Dwie rzeczy, w dodatku niezbyt przyjemne, rzucają się w oczy: Zamiast polskich znaków pokazują się krzaczki. Napisy nie są od siebie oddzielone i są w jednej linii, pomimo tego że w kodzie są w osobnych.

Można rozwiązać problem krzaczków poprzez zmianę strony kodowej, jednakże tym również nie należy sobie psuć głowy. Po prostu unikaj pisania polskich znaków, wyrazy i tak będą czytelne. Jeżeli chodzi o drugą część problemu to mam bardziej optymistyczne wieści. Chcąc uzyskać odstęp pomiędzy dwoma wyrazami, wystarczy wstawić znak spacji na końcu pierwszego lub początku drugiego:

cout<<"Hello, World! "; //spacja na koncu
cout<<"Hura, napisalem swoj pierwszy program!";
getch();

lub

cout<<"Hello, World!";
cout<<" Hura, napisałem swój pierwszy program!"; //spacja na początku
getch();

Aby tekst był wyświetlany do dwóch linijkach, na końcu pierwszego polecenia należy dopisać: <<endl;

Całość wygląda tak:

cout<<"Hello, World!"<<endl; //wyrażenie <<endl na koncu
cout<<"Hura, napisalem swoj pierwszy program!";
getch();
Co oznaczają znaki // ?

Za tymi znakami możemy dopisać komentarz do naszego kodu. Komentarz jest ignorowany przez kompilator. Dzięki temu, otwierając kod źródłowy w przyszłości, będziemy wiedzieć co mieliśmy na myśli pisząc daną linijkę lub blok kodu. Przykładowo:

cout<<"Hello, World!"<<endl; //wypisuje Hello, World! na ekran

Polecenie cout<<"Hello, World!"<<endl; //wypisuje Hello, World! na ekran oznaczyłem //wypisuje Hello, World! na ekran, aby szybko się zorientować, że wstawienie tej linijki kodu wypisze na ekranie: Hello, World! ;-)

Będę często używał komentarzy, aby wyjaśnić, co program robi w danym miejscu. Komentarze pomagają nie tylko Tobie, ale również osobom, którym zostanie udostępniony kod źródłowy Twojego programu, dlatego ich pisanie to bardzo, bardzo dobry nawyk, pomimo że nie wnoszą nic do jego działania.

Za znakami // komentarz musi zmieścić się w jednej linii. Kod:

cout<<"Hello, World!"<<endl; //wypisuje Hello, World! na ekran,
to jest moj pierwszy program

nie jest poprawny. Drugą linię również należy poprzedzić znakiem //

cout<<"Hello, World!"<<endl; //wypisuje Hello, World! na ekran,
//to jest moj pierwszy program

Gdy chcemy napisać długi komentarz, w którym zawieramy informacje np.: o prawach autorskich, możemy go objąć znakami: /* komentarz */

/* bardzo,
bardzo długi,
zawierający kilka linijek,
komentarz */

Przetestuj działanie powyższego kodu, przepisując go do kompilatora:

cout<<"Hello, World!"<<endl; /* bardzo,
bardzo długi,
zawierający kilka linijek,
komentarz */
getch();

Prawda, że nic się nie zmienia? ;-) To wszystko, jeżeli chodzi o komentarze.

Hmm...a co zrobić, żeby wypisane wyrazy nie były tylko w osobnych linijkach, ale aby była między nimi dodatkowa linijka odstępu? Wystarczy dopisać jeszcze raz wyrażenie <<endl;

cout<<"Hello, World!"<<endl<<endl; //dwa wyrażenia <<endl na koncu
cout<<"Hura, napisalem swoj pierwszy program!";
getch();

Efekt:

Hello, World!

Hura, napisalem swoj pierwszy program!

Możemy wpisać <<endl tyle razy, ile linijek odstępu chcemy uzyskać. Czy możemy napisać program w ten sposób? :

cout<<"Hello, World!"<<endl<<endl<<"Hura, napisalem swoj pierwszy program!";
getch();

Tak. Za pomocą << możemy łączyć wyrazy wypisywane na ekranie. (poprzedzone wyrażeniem cout) Nasze połączenie zawiera: "Hello, World!", endl, endl i "Hura, napisalem swoj pierwszy program!".

Zalety: Kod zajmuje mniej linii oraz jest krótszy, gdyż nie ma konieczności pisania średnika ; na końcu pierwszej linii oraz wyrażenia cout na początku drugiej.

Wady: Kod jest mniej czytelny, trudniej go przeanalizować i wywnioskować co będzie jego efektem. Czytelność kodu to bardzo ważna kwestia o której powiemy w lekcji 3.
A teraz to co lubimy najbardziej - praktyka!

Napisz program (rozwiązanie link), który wyświetli następujące informacje o Tobie w podanej formie:

Witaj
Oto moj pierwszy program:

WIZYTOWKA v1.0

Autor: Twoje imię i nazwisko
Adres: miejscowość i nr domu
Telefon: telefon kontaktowy
Poczta: adres e-mail
Data: dzisiejsza data

Copyright © aktualny rok Twoje imię i nazwisko | All rights reserved

Program kończy swoje działanie po wybraniu dowolnego klawisza z klawiatury.

Zapisz go pod nazwą Wizytókwa v1.0, lub pod jakąkolwiek inną, ułatwiającą Ci zapamiętanie działania programu.

Rada: Wszystkie napisane programy zapisuj w oddzielnym folderze, gdyż będzie ich sporo. Praktyka czyni mistrza.

Odszukaj plik Wizytówka v1.0.exe i uruchom go. Teraz możesz przekazać znajomym swoją wirtualną wizytówkę.

UWAGA: większość serwerów mailowych zakazuje wysyłanie plików z rozszerzeniem *.exe. Dobrym rozwiązaniem jest dodanie pliku do archiwum i przesłanie.

Przykładowe rozwiązanie znajdziesz w dziale rozwiązania.

Wiemy, że wywołanie funkcji:

getch();

powoduje, że program oczekuje na podanie dowolnego znaku z klawiatury, a później wykonuje dalsze polecenia. Zobacz, co się stanie, jeżeli napiszemy coś takiego: (wybierz NOWY - PLIK ŹRÓDŁOWY)

cout<<"Witaj, wcisnij dowony klawisz, alby przeczytac instrukcje..."<<endl<<endl;
getch();
cout<<"Program Instrukcje v1.0"<<endl<<endl;
cout<<"Dziekujemy, wcisnij dowolny klawisz, aby zakonczyc";
getch();

Możemy w dowolnym miejscu programu wywołać funkcję getch(), tym samym zatrzymując jego działanie. Informacje, zdobyte podczas dotychczasowej edukacji będą bardzo pomocne w napisaniu niewielkiego programu, który skutecznie odstraszy innych użytkowników komputera przed korzystaniem np. z przeglądarki internetowej, gry lub innego programu.

Napisz program Error v1.0, który wypisuje na ekranie następującą treść (patrz: rozwiązania):

ERROR: program (tu wpisz nazwę programu, do którego chcesz zabronić dostępu) can not be opened

File config.sys can not be found

Press ANY KEY to continue...
(program czeka na wciśnięcie dowolnego klawisza. Po wciśnięciu wyświetla ):

Unxepected ERROR: unknown

Press ANY KEY to continue...
(program czeka na wciśnięcie dowolnego klawisza. Po wciśnięciu wyświetla ):

Unxepected ERROR: unknown

Press ANY KEY to continue...
(program czeka na wciśnięcie dowolnego klawisza. Po wciśnięciu wyświetla ):

Unxepected ERROR: unknown

Press ANY KEY to close program...
(program czeka na wciśnięcie dowolnego klawisza. Po wciśnięciu kończy działanie )

Baaardzo niegrzeczny program.

Przykładowo, nie chcemy, aby ktoś uruchamiał przeglądarkę internetową. (Jeśli mamy kilka przeglądarek, możemy nasz program zastosować do wszystkich). Tworzymy na pulpicie skrót do programu Error v1.0. Zmieniamy jego nazwę na identyczną jak nazwa skrótu przeglądarki internetowej na pulpicie. Klikamy PRAWYM PRZYCISKIEM MYSZY na ikonie skrótu przeglądarki, wybieramy WŁAŚCIWOŚCI, następnie klikamy ZMIEŃ IKONĘ... i kopiujemy do schowka adres pliku ikony. (PRAWY PRZYCISK MYSZY - KOPIUJ). Zamykamy okna i usuwamy lub chowamy właściwy skrót. Teraz klikamy na skrócie do naszego programu PRAWYM PRZYCISKIEM MYSZY, wybieramy WŁAŚCIWOSCI i ZMIEŃ IKONE... Pojawi się informacja, że dany program nie zawiera ikon. Nic nie szkodzi. Klikamy OK i do okienka "Szukaj ikon w pliku:" wklejamy ścieżkę dostępu do ikony właściwego programu PRAWY PRZYCISK MYSZY - WKLEJ (np. przeglądarki internetowej). Klikamy OK. Mamy już identycznie wyglądający skrót do programu Error v1.0. Umieszczamy go na miejscu poprzedniego skrótu i...czekamy na ofiarę. Jeżeli osoba orientuje się w temacie to niestety nie da się nabrać. Ale znając życie, 95% użytkowników wpadnie w pułapkę. Prawda, że programowanie jest ciekawe ;-)

Potrenuj jeszcze wypisywanie na ekran. Jeśli stwierdzisz, że idzie Ci to płynnie i bez zastanowienia, przejdź do kolejnej lekcji (lekcja 3).
Więcej lekcji na Praktyczny kurs CPP

Informacje w sieci WWW

Witryna WWW to miejsce w sieci, w którym publikowane są pewne informacje. Kiedy przeglądasz stronę WWW, przeglądarka łączy się z tą witryną, aby pobrać informacje. Każda witryna, każda strona, każda najmniejsza nawet porcja informacji w tej witrynie ma swój unikalny adres.
Z racji tego, że informacje w sieci WWW znajdują się na komputerze, na którym są publikowane, ludzie, którzy je tam umieścili, mogą je w każdej chwili zmodyfikować.
Jeżeli przeglądasz te informacje i chcesz ujrzeć ich jak najbardziej aktualną wersję, nie musisz instalować nowej wersji systemu pomocy, kupować kolejnej książki czy też dzwonić po pomoc techniczną. Po prostu uruchom przeglądarkę i szukaj.
Jeżeli publikujesz cokolwiek w sieci WWW, możesz być pewien, że informacje, które umieszczasz w swojej witrynie będą zawsze całkowicie aktualne. Nie musisz poświęcać cennego czasu na reedycję zaktualizowanych dokumentów. Nie wchodzą w rachubę żadne koszty materiałów.
Nie musisz martwić się o liczbę egzemplarzy czy jakość wydruków - wydanie kolorowe i czarno-białe kosztuje tyle samo. No i nie będziesz zmuszony do odbierania telefonów od klientów, posiadających wersję nieaktualną już od czterech lat.
Jako przykład posłużyć może bardzo udany rozwój serwera WWW o nazwie Apache. Oprogramowanie to, od początku tworzone i testowane przez grupę zapaleńców, posiada wiele cech profesjonalnych serwerów i jest przy tym całkowicie darmowe. Witryna sieciowa Apache (http://www.apache.org/) jest centralnym punktem, gromadzącym informacje o oprogramowaniu, dokumentacji i samym serwerze.
Ponieważ witryna ta może być aktualizowana na bieżąco, nowe wersje są rozprowadzane szybko i bez problemów. Wszelkie zmiany i poprawki w dokumentacji mogą być wprowadzane bezpośrednio do plików, a nowe informacje i wiadomości publikowane są błyskawicznie.

Artykuł pochodzi z http://artykuly.com.pl/artykuly/9933_informacje-w-sieci-www.html

Tworzenie stron internetowych

Obecnie Internet jest dostępny niemal z każdego zakątka świata. Liczba użytkowników korzystających z dobrodziejstw globalnej sieci rośnie z dnia na dzień. Użytkownicy codziennie przeglądają zasoby Internetu w poszukiwaniu firm świadczących określone usługi lub sprzedających określone towary.

Posiadanie własnej strony internetowej to podstawowy wymóg zarówno dla małych przedsiębiorstw jak i światowych gigantów. Żadna poważna firma nie wyobraża sobie funkcjonowania bez posiadania strony internetowej. To nie tylko prestiż i renoma, ale również skuteczny sposób na dotarcie do klienta i nawiązania z nim kontaktu.
Coraz częściej stosowane jest stwierdzenie, że jeśli danej firmy nie ma w Internecie to tak jakby wcale nie istniała. Firmowa strona internetowa to nie tylko wizytówka, ale i także sposobność poszerzenia zasięgu działalności lub możliwość zdobycia dodatkowych klientów.
Tworzenie stron internetowych to proces składający się z wielu etapów tj. projektowanie szaty graficznej, planowanie struktury nawigacji, kodowanie i programowanie.
Dobrze wykonany projekt strony internetowej powinien być oryginalny, przejrzysty, funkcjonalny oraz łatwy w nawigacji. Ale to nie wszystko, odpowiednie przygotowanie tekstów ma równie duże znaczenie. Treść powinna być napisana w sposób naturalny, zrozumiały i przejrzysty.
Zlecając wykonanie strony internetowej warto wybrać firmę lub webmastera, który posiada bogate doświadczenie oraz zmysł artystyczny, który zapewni stworzenie oryginalnego i miłego dla oka projektu graficznego. Dobrej jakości strona WWW gwarantuje skuteczną promocję produktów oraz sprawną prezentację oferty. Jeśli chcesz zlecić stworzenie strony internetowej zajrzyj na http://createwebsites.pl/.

Artykuł pochodzi z http://artykuly.com.pl/artykuly/9993_tworzenie-stron-internetowych.html

Gry MMORPG - potęga nałogu

Na każdym kroku słyszymy o tym, że młodzież spędza coraz więcej czasu przy komputerze, uprawia coraz mniej sportów i ogólnie rzecz mówiąc zaczyna się zamykać w wirtualnym świecie. Widać to na każdym kroku: na podwórku, gdzie rzadko zdarza się, żeby ktoś grał w piłkę, na forach internetowych, gdzie pojawiają się coraz młodsi użytkownicy, czy w końcu w grach MMORPG, gdzie nałogowo grają już dzieciaki z podstawówki. Czy to jest normalne?

Moim zdaniem jest to chore, pomimo że sam jestem dosyć aktywnym graczem i zdarza mi się siedzieć po kilka godzin dziennie. Osobiście nigdy nie przykładałem większej wagi do gier, w które grałem, gdyż zawsze traktowałem je jako zabawę, a nie obowiązek, czy alternatywę dla prawdziwego (realnego) życia. Z obserwacji wiem, że wielu - szczególnie młodych - graczy zatraciło tego typu świadomą ocenę i przekroczyło granicę pomiędzy przyjemnością a nałogiem.

Kim są takie osoby? Przede wszystkim należy stworzyć profil typowego nałogowego gracza - chłopiec w wieku gimnazjalnym, w porywach licealnym, średnio inteligentny, z reguły z problemami w prawdziwym życiu. Skoro gra po dwadzieścia godzin dziennie, to oznacza, że ten świat go wciągnął i zależy mu na nim nie mniej (a czasami bardziej) niż na tym realnym. Ponieważ z reguły nie jest osobą szanowaną, stara się zdobywać respekt w komputerowo stworzonym świecie i czerpie z tego pewnego rodzaju satysfakcję. Ot, typowy przykład pryszczatego, grubego piętnastolatka, którego koledzy biją w szkole, traktując przy tym jak najgorszego śmiecia.

Taki niestabilnie emocjonalny dzieciak jest w stanie zrobić wszystko żeby gdzieś, w którymś momencie swojego życia, osiągnąć jakiś sukces, nawet wirtualny. Jest to jednocześnie smutne i zadziwiające jak słaba psychicznie jest dzisiejsza młodzież. Przykłady takiego niezdrowego przywiązywania się do gier mógłbym mnożyć w nieskończoność. Najbardziej utkwił mi w pamięci pewien, dosyć specyficzny, chłopak, z którym miałem do czynienia, kiedy administrowałem swoim, nieistniejącym już, serwerem gry MMORPG. Sytuacja była dosyć nieprzyjemna, ponieważ byłem zmuszony permanentnie zbanować jego konto ze względu na przewinienia jakich się dopuścił. Jakież było moje zdziwienie, kiedy następnego dnia ujrzałem w swojej skrzynce e-mail, w którym pisał, że bardzo prosi o przywrócenie swojego konta, bo to jest jego życie i nie po to włożył w to tyle serca, żeby teraz zostało mu to odebrane.

Już w tym momencie uznałem gościa za dosyć dziwnego, bo kto przejmowałby się blokadą konta na jednym z tysięcy prywatnych serwerów? Sprawę trochę zbagatelizowałem, konta oczywiście nie odblokowałem i uznałem, że na tym koniec. Nie przypuszczałem jak bardzo się myliłem! Kilka dni później dostałem e-mail od jego rzekomej koleżanki, która również prosiła o odblokowanie jego konta, bo - tak jak on - jest graczem i rozmawiali o tym w szkole, a XYZ jest naprawdę bardzo smutny i zdołowany z tego powodu. Jakby na to nie patrzeć trochę to dziwne, że dwoje młodych ludzi nie ma ciekawszych tematów do rozmowy, mało tego - przejmują się tym, tak jakby coś im się stało w realnym świecie.

Na całej tej sytuacji zyskują deweloperzy, którzy tworzą swoje produkty w taki sposób, aby wyciągnąć jak najwięcej kasy od młodych, uzależnionych ludzi. Najlepszym przykładem ich podejścia są "sms shopy", gdzie można kupić różne dodatkowe opcje lub przedmioty w zamian za wysłanie smsa. Wiadomo, że nie każdy dzieciak ma dostęp do konta bankowego, a wysyłanie za pomocą przekazów pocztowych nie należy do metod wygodnych i szybkich, natomiast wiadomość tekstową możemy wysłać o każdej porze dnia i nocy nie ruszając się przy tym z domu. Co prawda wiąże się to z wysokimi cenami smsów, bo operatorzy takich usług pobierają kosmicznie wysokie prowizje, jednak nawet to nie jest przeszkodą dla tego, coraz bardziej popularnego, sposobu płatności. Współczesne gry MMORPG nastawione są na długą, trochę monotonną rozgrywkę z jednego powodu - aby gracz spędzał więcej czasu przy tytule. Wiadomo, że jeżeli zostało nam 5% do wbicia kolejnego poziomu, to nie pójdziemy spać, tylko postaramy się awansować dzisiaj, nawet jeżeli to 5% będziemy wbijali przez następne dwadzieścia minut.

Kolejnym czynnikiem sprzyjającym się uzależnieniu od danej gry jest kontakt z innymi ludźmi. Jak wiadomo MMORPG-i mają to do siebie, że tak naprawdę w pełni stawiają na współpracę między graczami. Czy to poprzez wspólne polowania, czy robienie questów. Grając kilka godzin dziennie siłą rzeczy spotykamy na swojej drodze wiele osób, co za tym idzie - nawiązujemy znajomości. Do tego dochodzi, popularna dzisiaj, komunikacja głosowa, która moim zdaniem jeszcze bardziej zbliża ludzi, bo czym innym jest pisać w grze, a czym innym rozmawiać i wiedzieć z kim mamy do czynienia. Tak naprawdę nawet za pomocą emotikonek nie jesteśmy w stanie okazywać emocji, natomiast podczas komunikacji głosowej taka możliwość istnieje (choć jest ograniczona). Po pewnym czasie zaczynamy się przywiązywać do tych osób, co jest szczególnie widoczne u graczy opisanych przeze mnie wyżej, ponieważ oni nie mają odpowiednich relacji ze znajomymi w realnym świecie.

Obecna sytuacja zaczyna mnie powoli przerażać. Dla coraz większej grupy ludzi Internet staje się miejscem, gdzie spędzają najwięcej czasu. Wyjdzie na to, że może nie moje, ale następne pokolenie będzie myślało, że jedynym źródłem rozrywki jest Internet, a większość naszych przyjaciół, to osoby, których nie znamy z "reala". Powoli zaczynamy produkować jednostki, które nie posiadają podstawowych umiejętności komunikacji międzyludzkiej, co w konsekwencji nie wróży nam świetlanej przyszłości. Osobiście nie mam pomysłu, jak przeciwdziałać temu zjawisku. Jeżeli podczas czytania tego wpisu na jakiś wpadliście, to piszcie. Czekam na komentarze!
 

piątek, 11 lutego 2011

Sieci komputerowe- omówienie ogólne- część 2

Na serwerze, podobnie jak w głowie, znajdują się wszystkie potrzebne innym maszynom dane, o które muszą one „poprosić” komputer centralny. Po otrzymaniu „prośby” serwer wysyła poszczególnym komputerom dane, o które one „prosiły”.

W zależności od liczby „próśb” poszczególnych komputerów, dane przesyłane są wolniej lub szybciej – mówimy, że serwer jest mało obciążony lub bardzo obciążony. Należy zwrócić uwagę, że szybkość wysyłania informacji jest uzależniona nie tylko od ilości „próśb” kierowanych do serwera, ale też od sposobu połączenia komputerów z centralną maszyną. Sposób połączenia to rodzaj kabli fizycznie użytych przy konstrukcji sieci, który charakteryzuje się określoną przepustowością (dalej będę określał przepustowość jako szerokość danego połączenia, przez które przepływają informacje; wygodnie jest wyobrazić sobie łącze sieciowe jako rurę, a informacje jako wodę – im większą średnicę ma rura, tym więcej wody może nią popłynąć). Główne komputery w sieci są zazwyczaj połączone najszerszymi łączami, natomiast cała reszta nieco węższymi. Im węższe łącze, tym wolniej przepływają wspomniane listy elektroniczne oraz jakiekolwiek inne zasoby – zdjęcia, filmy,muzyka.
W tym miejscu możesz się zacząć zastanawiać, jak to jest, że zasoby i informacje mogą zmieścić się w pojedynczym kablu. Wyjaśnienie tego problemu wymagałoby sporo czasu, dlatego ograniczę się do porównania przesyłania danych kablami do nowego środka lokomocji (nie przeznaczonego niestety dla ludzi), który jest o wiele szybszy niż samochody i samoloty. Samochód podczas jazdy napotyka na swojej drodze przeszkody, przez które musi zwalniać, aby się z nimi nie zderzyć, natomiast jedynym ograniczeniem samolotu jest opór powietrza. W obydwu przypadkach występują jakieś niekorzystne warunki, które przeszkadzają w szybkości podróży bądź przelotu. Tylko i wyłącznie na potrzeby zrozumienia pewnych treści chciałbym, abyś przyjął, że informacje, które płyną kablami, poruszają się bez oporu, dlatego są w stanie tak szybko dotrzeć do adresata. Sieci komputerowe są naprawdę obszernym tematem, któremu poświęcono wiele książek. Mam nadzieję, że do tego miejsca udało Ci się, w mniejszym lub większym stopniu, zrozumieć ich działanie. Nie martw się, jeśli nadal nie czujesz się zbyt pewnie w tej tematyce, nie musisz jej wcale znać, aby móc korzystać z Internetu. Możesz jednak sobie pogratulować, ponieważ odważyłeś się na zaznajomienie z wiedzą, której przeważająca część polskich seniorów się boi lub twierdzi, że nie jest im ona do niczego przydatna. Zapoznanie się z nią miało na celu jedynie poszerzenie Twojego postrzegania nowoczesnych sposobów komunikowania się.

Sieci komputerowe- omówienie ogólne- część 1

Internet jest siecią komputerową. Sieć komputerowa jest zespołem komputerów pracujących w grupie, połączonych na różne sposoby (konfiguracje połączeń komputerów sieci nazywa się fachowo topologią), które mogą się ze sobą komunikować.

W najprostszym przypadku sieć można porównać do prymitywnych lampek choinkowych, które połączone są jedna z drugą, a awaria jednej lampki unieruchamia wszystkie pozostałe. Prąd w takich lampkach płynie przez każdą z osobna, zanim dotrze do ostatniej – i na odwrót. Jeśli zechcesz przesłać jakiekolwiek dane do użytkownika znajdującego się na końcu sieci lub z końca na początek, będę one musiały „przewędrować” po kolei przez każdy komputer, zanim dotrą do ostatecznego adresata. Zatem uszkodzenie jednego stanowiska będzie wiązało się z wyłączeniem z działania wszystkich pozostałych maszyn.
Poniższa ilustracja przedstawia opisywany problem:
sieć
Każde stanowisko działa wedle własnego uznania, musi być wyposażone we w pełni funkcjonalne programy i zabezpieczenia. Jest to rozwiązanie bardzo mało odporne na awarie oraz mało wydajne ekonomicznie.  Co zapewne cieszy serwisy komputerowe.
sieci lan
Wystarczy, że niesforny gryzoń przegryzie okablowanie, żeby do czasu rozwiązania problemu sieć musiała zostać wyłączona.

Obecnie jednak mamy do czynienia z lampkami, które mogą działać nawet z kilkoma przepalonymi lub brakującymi żarówkami. Również sieć komputerowa działająca na zasadzie nowocześniejszych lampek choinkowych jest o wiele wydajniejsza niż ta pierwsza. W takim przypadku zainfekowanie wirusem jednej maszyny nie musi wcale oznaczać awarii całej sieci, gdyż odpowiednio wcześnie odłączony komputer nie będzie zakłócał pracy pozostałych. Bardzo ważną różnicą między opisywanymi rodzajami sieci jest sposób zarządzania ich działaniem. W pierwszym przypadku brakuje czegoś odpowiedzialnego za koordynację działania sieci – każdy komputer sobie rzepkę skrobie. To trochę tak, jakby człowiek był w stanie żyć bez głowy i nie miał kontroli nad poszczególnymi częściami ciała, które same robiłyby, co by chciały. Drugi przypadek sieci to już człowiek z głową, której funkcję pełni centralny komputer, zwany serwerem. Spójrz na poniższe ilustracje:
sieci z serwerem
Taka konstrukcja daje możliwość przechowywania głównych programów oraz danych w jednym centralnym miejscu, dzięki czemu są one dostępne dla wszystkich użytkowników sieci.

Jak działa drukarka laserowa?

Drukarka laserowa działa dzięki procesowi wykorzystania wiązki optycznej, lasera oraz specjalnego proszku, tonera, który jest wydrukowany na kartce. Pracują bardzo szybko i cicho, wszystko to właśnie dzięki zastosowaniu jednostki optycznej czyli lasera.

Wydruk z drukarki laserowej przy wykorzystaniu tonera jest odporny na działanie różnych substancji, na przykład nie rozmywa się w kontakcie z wodą, co jest niewątpliwie dużą zaletą. Działanie drukarki laserowej opiera się głównie na wytworzeniu wydruku poprzez umieszczenie na papierze cząsteczek tonera (czarnego bądź kolorowego). Ale jak wyglądają szczegóły techniczne działania drukarki laserowej? Aby je poznać musimy się nieco wgłębić w terminologię optyczną.
Otóż konstrukcja drukarek laserowym i ich działanie polega na polaryzowaniu za pomocą promienia lasera miejsca na powierzchni naelektryzowanego, światłoczułego bębna, który jest pokryty specjalnym materiałem. Tę właśnie całą złożoną konstrukcję potocznie nazywa się w całości laserem, czyli przenoszenie informacji z komputera na bęben poprzez odpowiednie naświetlenie. Źródłem światła podczas naświetlania jest specjalna dioda laserowa, która kieruje wiązkę światła przez specjalną soczewkę posiadającą wielokątne zwierciadło obrotowe.
Te wiązki światła odbijają się od bębna powodując jego elektryzowanie. Następnie na naelektryzowane miejsca przenoszony jest toner, czyli specjalny proszek. Proces wydruku polega na przyciśnięciu bębna z tonerem do kartki papieru, która również jest naelektryzowana. Końcowym etapem wydruku jest utrwalenie tonera na kartce poprzez działanie wysokiej temperatury, nagrzanie kartki papieru, w którą wtapiany jest toner. Dzięki temu druk jest trwały i doskonałej jakości.
Po zakończeniu drukowania z bębna usuwane są resztki tonera. Drukarki laserowe są chyba najpopularniejszym typem drukarek, gdyż bardzo cicho pracują, są stosunkowo tanie w eksploatacji i zapewniają świetną jakość wydruku na różnego rodzaju materiałach takich jak folia, papier, nalepki i inne.

Poradnik sprzętowy - Notebooki. Część druga: Co wybrać?

W pierwszej części serii o notebookach skupiliśmy się na miejscu dokonania zakupu. Teraz zastanowimy się, co warto kupić i na jakie parametry zwrócić uwagę.

Co kupić?
Notebooki"To zadanie przypomina partyjkę Masterminda. Pamiętacie tę grę? U dystrybutora dostępnych od ręki jest ponad ćwierć tysiąca modeli. A jednak, gdy chcemy znaleźć model idealny dla nas, to okazuje się, że do wyboru są nie więcej niż dwa, a często zdarza się, że trzeba obniżyć wymagania, bo żaden z nich nie spełni ich wszystkich.
Warto zastosować metodę eliminacji i odpowiedzieć sobie na kilka kluczowych pytań, które ograniczą wybór.
Notebook czy netbook?
Netbooki są tanie, malutkie i milutkie. Niektóre z nich mogą pochwalić się długim czasem pracy na bateriach. Jednak do codziennej pracy, bardziej skomplikowanej niż sprawdzenie poczty i obejrzenie strony www, zdecydowanie potrzeba nam notebooka. To trochę jak porównanie samochodu ze skuterem. Dlatego tym razem skupimy się na notebookach.
Cena
Oczywiście zawsze staramy się kupować jak najtaniej, ale warto na początek wyznaczyć, gdzie leży granica akceptowalnej przez nas ceny. To od razu mocno ograniczy nam wybór. Przykładowo: u jednego z naszych dystrybutorów z 262 modeli dostępnych od ręki, tylko 44 można znaleźć w kwocie poniżej 2.000 zł netto. Pomijając netbooki, rozpiętość cen sięga od 1.400 do ponad 10.000 zł netto.
Wielkość matrycy LCD
Jeśli pracujemy na notebooku głównie stacjonarnie, to warto jest kupić matrycę 15,4” lub większą. Nawet, jeśli podłączymy dodatkowy monitor, to docenimy wielkość matrycy. Natomiast, jeśli komputer ma być często noszony, to warto rozważyć mniejszą matrycę. Do 13,3” można jeszcze w miarę wygodnie pracować, natomiast przy mniejszych ekranach, do dłuższej pracy, warto podłączyć zewnętrzny monitor. Oczywiście, im mniejszy ekran, tym bardziej przenośny sprzęt. Jeśli, i w domu, i w pracy mamy zewnętrzne monitory oraz nosimy notebooka codziennie, to można kupić nawet 12” i mniejszy.
Rozdzielczość matrycy LCD
Owszem, praktycznie każda „grafika” w notebooku obsłuży każdy współczesny monitor, ale... w różnych notebookach ta sama wielkość matrycy może mieć różną rozdzielczość.
Przykładowo matryce LCD 15,6” mogą mieć rozdzielczość od 1366 x 768 pikseli do 1920 x 1080 pikseli. Matryce 14,1” mają od 1280 x 800 pikseli do 1440 x 900 pikseli. Przy okazji matrycy, warto zauważyć, że na rynku są matryce tzw. błyszczące i matowe. Te pierwsze lepiej odwzorowują kolory (ważne szczególnie przy obróbce grafiki czy zdjęć), te drugie zaś lepiej nadają się do pracy na otwartej przestrzeni (mniej odbłysków). Przy zwykłej pracy biurowej, prawdopodobnie nie poczujesz różnicy.
Waga
To rzecz krytyczna w momencie, gdy dużo notebooka nosimy. Jeśli nie, lub jeśli jeździmy tylko samochodem, nie ma ona tak wielkiego znaczenia.
Małe notebooki potrafią ważyć zaledwie ok. 1kg, lekkie notebooki z matrycą 14” - ok. 2kg (np. Thinkpad T410s – tylko 1,79kg), natomiast duże notebooki mogą ważyć dobrze ponad 3kg. Jeśli planujesz dużo chodzić ze sprzętem i uważasz, że „dasz radę”, to spróbuj wziąć na 5-kilometrową wycieczkę po mieście 3kg cukru... Pamiętajmy, że wielu producentów sprzętu podaje wagę netto, czyli bez baterii.
System operacyjny
Jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do popularnych „Windowsów”, a jednocześnie nie posiadamy licencji BOXowej którą chcemy przenieść z innego komputera, to wybierajmy notebooki z systemem Windows 7. Najlepiej z wersją Professional, ponieważ Home ma ograniczone możliwości. Jeśli mamy już licencję Windows lub wolimy Open Source (np. Linuxa), to wybierzmy notebooka bez systemu – będzie ok. 200 zł tańszy. Oczywiście możliwe jest dokupienie wersji OEMowej Windowsów do notebooka bez systemu, ale to powiększy nam koszt sprzętu o ok. 100 zł w stosunku do analogicznego modelu z zainstalowanym systemem.
Bateria
Baterie o wysokiej pojemności (zwykle można je poznać po tym że mają 6 lub rzadziej - 8 celi) w połączeniu z energooszczędnym procesorem potrafią zapewnić bardzo długi czas pracy na bateriach – nawet do 8 godzin. Większość notebooków jednak może pracować 3-4 godziny bez podłączenia do źródła zasilania. Jeśli nie potrzebujesz często pracować na bateriach, nie warto przepłacać za sprzęt, który potrafi długo na nich działać.
Pamięć RAM
2GB to jest dzisiaj praktycznie minimum. Trochę droższe notebooki mają 3GB, a te lepsze – nawet 4GB. Pamiętajmy jednak, że pamięć to jest element, który najłatwiej w notebooku rozszerzyć. Duża część notebooków pozwala to zrobić nawet bez ich rozkręcania. Nie przejmuj się, jeśli upatrzony model ma za mało pamięci. Często można od razu przy zakupie w sklepie poprosić o jej rozszerzenie, nie jest to zbyt kosztowne. Warto tylko zwrócić uwagę na dwie rzeczy: czy jest w notebooku wolny slot na pamięć (pozwoli na dołożenie pamięci zamiast wymiany) oraz, jaka jest maksymalna wielkość pamięcie, którą może obsłużyć płyta główna. Większość współczesnych notebooków ma jeden wolny slot i maksymalnie może obsłużyć do 8GB.
Dysk twardy
Typowa dziś wielkość to 320GB. W większości notebooków dysk również dość łatwo się wymienia. Ciekawą alternatywą są dyski SSD (czyli takie bez części mechanicznych). Są prawie niezniszczalne, kompletnie bezgłośne i mają niższy pobór energii. Ich wadą natomiast jest cena oraz stosunkowo małe pojemności. Jeśli dużo podróżujesz, zależy Ci na długiej pracy na bateriach i bezpieczeństwie danych, jest to idealne rozwiązanie. Co prawda mało komputerów ma je zainstalowane standardowo (i takie laptopy kosztują raczej powyżej 5.000 zł netto – np. niektóre Thinkpady serii T), ale za kilkaset złotych można zakupić dysk SSD i użyć zamiast oryginalnego. Ten oryginalny przy okazji można umieścić w kasetce i... wykorzystać do przechowywania danych czy backupów.
Karta graficzna
Jeśli nie planujesz grać ani projektować grafiki 3D, to wystarczy Ci karta graficzna zintegrowana z płytą główną. Jest tańsza, mniej awaryjna, a ponadto ma sporo mniejszy pobór mocy, co wydłuża czas pracy na bateriach. Jej wadą jest niestety to, że zabiera trochę pamięci operacyjnej systemowi. Jest też mniej wydajna, czego przy pracy biurowej, czy obróbce zdjęć nie odczujemy. Czasem można znaleźć notebooki, które mają... dwie „grafiki” – jedną zintegrowaną do długiej pracy na bateriach i drugą na karcie do grania i innych szaleństw.
Procesor
Tu zwracamy uwagę na dwie rzeczy: energooszczędność (gdy zależy nam na długiej pracy na bateriach) i wydajność. Jeśli zależy nam na niskim poborze mocy i niskiej cenie – wybierajmy procesory z serii Intel Core i3.
Jeśli bardzo zależy nam na wydajności – Intel Core i7. Jednak zwykle najlepszym kompromisem będzie Intel Core i5. Jeśli masz wątpliwości – kup notebooka z właśnie takim procesorem. Do rozważenia są również starsze modele Inteli oraz procesory AMD. Jednak polecamy je tylko wtedy, gdy niska cena jest dla nas głównym parametrem, który bierzemy pod uwagę. Pamiętajmy też, że im bardziej energooszczędny procesor, tym komputer będzie cichszy i bardziej odporny na przegrzanie.
W kolejnym, ostatnim odcinku dotyczącym notebooków opowiemy o dodatkach i udogodnieniach stosowanych w sprzęcie przenośnym.

Poradnik sprzętowy - część pierwsza: Jak kupować notebooki?

Magazyny komputerowe i portale internetowe pełne są rankingów, zestawień i rad, ale mimo to kupno laptopa pod swoje potrzeby wcale nie jest proste.
Jeśli chcesz kupić notebooka, który będzie dla Ciebie odpowiedni, a jednocześnie nie przepłacić, czeka Cię nie lada łamigłówka. Aby ułatwić wybór, postanowiliśmy przygotować mały poradnik na ten temat. Dziś część pierwsza o tym, gdzie kupować sprzęt.
Trudny początek
notebookTypowym pierwszym krokiem przy zakupie komputera bywa porównanie cen produktów w serwisach typu Ceneo, czy Nokaut. Jednak nie sztuką jest zakup o 5% tańszego sprzętu, który będzie o 30% droższy od tego, czego potrzebujesz. Różnica tkwi w cenie gadżetów, które nie są Ci do niczego potrzebne, a nawet mogą utrudniać pracę.
Drugi standardowy krok, to prośba o radę znajomych fascynatów komputerów. Przy dzisiejszym stopniu skomplikowania sprzętu, większość ludzi „znających się na informatyce” będzie mogła doradzić Ci zakup sprzętu, tak samo trafnie, jak dobra księgowa może zaplanować budżet dla średniej wielkości państwa :)
Jak w takim razie się do tego zabrać? Warto najpierw zastanowić się, do czego będzie używany zakupiony sprzęt, jaki jesteśmy skłonni przeznaczyć na niego budżet i gdzie chcemy dokonać zakupów.
Supermarkety dla tych, co chcą bardzo tanio.
Często dość tanio możemy znaleźć sprzęt w sieciach handlowych, szczególnie na wyprzedażach. Niestety w sklepach sieciowych i supermarketach znajdziemy tylko jeden typ sprzętu: z bardzo niskiej półki. Oferowany wybór towaru jest dobierany tylko z uwzględnieniem jednego kryterium: niskiej ceny. Nawet, jeśli znajdziesz tam sprzęt z wyższej półki, to będą to zwykle 1-2 egzemplarze trzymane „na pokaz”. W supermarkecie masz więc minimalny wybór i sprzęt, który nie wiadomo jak długo leżał na wystawie.
Sklepy internetowe
Oferują olbrzymi wybór i bardzo niskie ceny. Jeśli dokładnie wiemy, czego potrzebujemy i nie liczymy na żadną obsługę posprzedażową, to jest to dobre rozwiązanie. Pamiętajmy jednak, aby nigdy nie wybierać najtańszych sklepów! One zwykle działają na granicy swoich kosztów i oszczędzają na wszystkim. Wybierają najtańszych kurierów, słabo obsługują reklamacje, mają niski poziom obsługi klienta.
Poza tym, przy zakupach internetowych, jeśli coś jest nie tak, to zaczynają się schody. Zwykle nawet nie można pójść do sklepu i porozmawiać o problemie. A przecież czasem wystarczy, że dostawca „krzywo” rzuci paczką... Praktycznie nie da się wszystkiego przetestować przy odbiorze, bo rzadko kiedy zdążymy przy kurierze choćby rozpakować sprzęt.
Wyspecjalizowane sklepy i firmy komputerowe
W takim miejscu spotkasz najbardziej wykwalifikowany personel i najlepszą obsługę posprzedażową. Większość firm kupuje u tych samych dystrybutorów i dlatego każda z nich zamówi dla Ciebie w zasadzie każdy sprzęt, jaki tylko jest na rynku. Jeśli kupujesz w firmie, która nie prowadzi magazynu, możesz mieć pewność, że nikt nie zaproponuje Ci zalegającego sprzętu, którego nikt nie chce wziąć. Ponadto możesz od razu poprosić o dozbrojenie komputera w dodatkowy RAM, dysk SSD czy instalację oprogramowania. Jakie są wady? Przy sprzęcie z niższej półki, zwykle będzie on parę procent droższy niż w sklepie internetowym. Dlatego takie rozwiązanie polecamy przede wszystkim wtedy, gdy kupujemy sprzęt trochę droższy – gdzie pewność i odpowiedni dobór mają duże znaczenie. Za 1500 zł można kupić sprzęt w sklepie internetowym, natomiast taki za 5000 zł – zdecydowanie odradzamy.

Zamiennik czy oryginalny tusz?

Drukarka to urządzenie, które może się przydać w każdej chwili. Jest niezastąpiona w biurach i każdej firmie. Przydaje się także w domu, i to bardzo często. Dlatego też produkty te należą do jednych z najczęściej sprzedawanych zaraz obok komputerów i laptopów.

Wielu ludzi decyduje się na zakup drukarki często właśnie przy zakupie komputera. Nie każdy zastanawia się przy zakupie jakie są koszty eksploatacji drukarki i nie każdy wie, że czasami zakup oryginalnych tuszy jest droższy niż sama drukarka.
Naprzeciw tym problemom wyszły firmy oferujące tusze zamienne, które bardzo dobrze sprawdzają się w każdym rodzaju drukarek. Dziś tusze kupimy niemalże do każdego modelu i każdej wersji drukarki. Dostępne są zamienniki do drukarek igłowych, zamienniki do drukarek laserowych czy wreszcie zamienniki do drukarek atramentowych. To te ostatnie modele są najbardziej popularne i najczęściej sprzedawane. Jak się okazuje zamienniki do drukarki mogą być kilka razy tańsze niż tusze oryginalne. Nie dziwi więc fakt, że ludzie o wiele częściej je kupują. Nie każdego stać na zakupienie sobie tuszu, który stanowi połowę wartości zakupionej drukarki. Dlatego tak dobrą alternatywą są zamienne tusze do drukarek.
Wśród ekspertów, przeważnie pracujących dla wielkich firm produkujących drukarki, panuje opinia, że tusze zamienniki są o wiele mniej wydajne i mogą także uszkodzić głowicę drukarki. Nie jest to prawdą. Wszytko to ma na celu lobbowanie oryginalnych produktów i zachęcanie do ich kupowania. Wśród osób, które używają zamienników panuje wręcz przekonanie, że taki tusz wcale nie musi być groszy, ani mniej wydajny. Czasami da się zauważyć gorszą jakość wydruku (ale to tylko przy tych „niemarkowych” - chińskich, które kosztują po max kilkanaście złotych za komplet). Jednak samo drukowanie jest o wiele tańsze dlatego też można sobie pozwolić na częstsze użytkowanie drukarki.

Aplikacje webowe

Aplikacje webowe - zwane również aplikacjami internetowymi - to programy, które można uruchomić w przeglądarce internetowej. Takie podejście do tematu dystrybucji oprogramowania niesie za sobą wiele korzyści, które postaram się pokrótce opisać w niniejszym artykule.

Zwykle słysząc hasło program lub aplikacja na myśl przychodzi nam narzędzie, które zacznie z nami współpracować po uprzedniej instalacji na komputerze. Tradycyjne programy zwykle rozpowszechniane na płytach CD/DVD wciąż królują na naszych komputerach, co jednak gdy korzystamy z jednej aplikacji na kilku komputerach ? Czyż nie wygodnie by było mieć dostęp do naszych danych i ulubionych programów z dowolnego komputera ?
Rozwiązaniem tych i innych problemów są tytułowe aplikacje webowe. Podstawową cechą aplikacji webowej, która odróżnia ją od tradycyjnych programów jest fakt iż pracuje ona w oknie przeglądarki internetowej. Użytkownik nie musi pobierać i instalować takiego programu lokalnie na swoim komputerze, który staje się tylko terminalem zapewniającym dostęp do programu udostępnianego przez serwer aplikacji. Brak konieczności lokalnej instalacji zapewnia oszczędność miejsca na dysku, aplikacja webowa jest mniej inwazyjna gdyż nie wprowadza żadnych zmian w strukturze plików ani rejestrze naszego systemu. Dodatkowo aplikacje webowe korzystające z baz danych umożliwiają swobodną ich wymianę. Dane przechowuje centralny serwer aplikacji i wszyscy jej użytkownicy oddaleni nawet o tysiące kilometrów mogą swobodnie te dane współdzielić. Tradycyjne aplikacje potrafią sprawić wiele problemów związanych z aktualizacjami. Dobrze zarządzane oprogramowanie jest wciąż rozwijane i aktualizowane co zmusza nas do ciągłej instalacji coraz to nowszych wersji. Aplikacje webowe z racji tego iż dostarczane są przez centralny serwer aplikacji aktualizowane są tylko w jednym centralnym punkcie (na serwerze), z punktu widzenia użytkownika takiego systemu aktualizacja ma miejsce całkowicie automatycznie i bezinwazyjnie. W przypadku aplikacji webowych użytkownik zwolniony jest z obowiązku archiwizacji danych. Awaria komputera klienta w żaden sposób nie zagraża bezpieczeństwu jego danych, gdyż te przechowuje profesjonalnie zarządzany serwer aplikacji. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo danych spoczywa na administratorach systemu, którzy dbają o regularne kopie zapasowe i spójność baz danych.
Na koniec warto również wspomnieć o korzyściach jakie z tytułu wdrażania aplikacji webowych mają ich twórcy. Tradycyjne aplikacje muszą być dystrybuowane do klientów na nośnikach danych lub poprzez serwis internetowy dający możliwość ich pobrania. Potencjalni klienci zmuszeni są samodzielnie instalować nasz program na swoim komputerze aby się z nim zapoznać co często sprawia problemy mniej doświadczonym użytkownikom. W przypadku aplikacji webowych nasz klient może jednym kliknięciem uruchomić aplikację zapoznać się z nią a gdy zdecyduje się wybrać nasz produkt wystarczy, że wykupi do niego dostęp.
W ostatnich latach wyraźnie widać wzrost udziału aplikacji webowych w runku oprogramowania. Dynamiczny rozwój sieci  naturalnie napędza rozwój aplikacji internetowych. Już dzisiaj nietrudno trafić w internecie na webowy odpowiednik aplikacji do fakturowania czy systemu sprzedaży...

czwartek, 10 lutego 2011

Szybki Internet w Polsce

Jeszcze kilkanaście lat temu o Internecie w domu mogli sobie pomarzyć tylko najzamożniejsi, a w dzisiejszych czasach można stwierdzić że Internet jest wszędzie.


Szybki Internet kablowy, radiowy czy satelitarny, oraz Internet Mobilny są dla nas codziennym źródłem najnowszych informacji z kraju i ze świata.
Jeszcze niedawno jak ktoś miał łącze 128kbps to mógł się pochwalić że ma szybki Internet, teraz to wstyd się chwalić że ma się takie łącze, ponieważ średnim standardem w Polsce są teraz łącza 2 - 10 Mbps. Prędkość łącza dobieramy do naszych potrzeb, jeśli wiemy że Internetu będziemy używać tylko do poczty czy przeglądania stron to łącze 2Mbps powinno nam całkowicie wystarczyć, jednak jeśli planujemy grać on-line to radziłbym zaopatrzyć się w łącze 10Mbps, i nie martwić się że wyloguje nas w kluczowym dla gry momencie.
Na forum międzynarodowym jednak nie powinniśmy się chwalić szybkością naszego Internetu ponieważ możemy zostać wyśmiani przez Chińczyków, którzy taki Internet jaki powiadamy w domach to oni mają w telefonach. A nasz mobilny Internet jest jeszcze daleko w tyle, prędkości osiągane przez Internet w komórce nie zadowolą nawet najmniej wybrednych internautów.
W ostatnim czasie można zaobserwować wzrost zainteresowania samorządów lokalnych poszerzaniem możliwości dostępowych do sieci. Władze starają się, aby każdy kto tylko chce mógł mieć dostęp do darmowego bezprzewodowego Internetu. Może za jakiś czas będziemy mogli swobodnie korzystać z takiej możliwości, teraz jest to możliwe tylko w większych miastach, a prędkość łącza internetowego można porównać do Internetu mobilnego.

Artykuł pochodzi z http://artykuly.com.pl/artykuly/8114_szybki-internet-w-polsce.html

Archiwizacja poczty elektronicznej (dla Outlooka 2003 i 2007)

Wielu z nas na pewno zdarza się formatować dyski dla uporządkowania komputera, usunięcia z niego dużej ilości śmieci bądź też czasami przyśpieszenia działania naszej maszyny. Zazwyczaj wtedy zgrywamy wszystko na płytki, pendrive'y, lub specjalnie do tego stworzone dyski. Jednak powstaje pytanie jak zgrać pocztę, a szczególnie gdy mamy posegregowane kontakty według zakładek. Jak robimy to na prywatnym komputerze to strata e-maili może jeszcze nie być dla nas tak bolesna, ale co wtedy jak prowadzimy własną działalność gospodarczą, bądź też informatyk w pracy złamał nogę i nie wiadomo kiedy wróci ze zwolnienia lekarskiego.
Ja kiedyś miałem przygodę z pewną pracą i tam doszło do sytuacji że musiałem sam zgrać własną pocztę, ale kompletnie nie wiedziałem jak to zrobić. Postanowiłem sobie że zaplanuję cały ten proces za pomocą wiedzy nabytej w wyszukiwarce google. Wtedy natchnąłem się na pewien zonk, a mianowicie znalazłem gdzie jakie jest rozszerzenie pliku odpowiadającego za pocztę, gdzie się ten plik znajduje i byłem szczęśliwy że będę miał swoją pocztę z powrotem.
Ale po całej operacji formatowania dysku i zainstalowaniu Outlooka przyszedł czas  na podłączenie poczty. Wtedy otworzyłem  zakładkę  plik i zobaczyłem w tej zakładce napis Importuj lub eksportuj. Więc bez zastanowienia się kliknąłem tam potem klikałem w to co wydawało mi się najważniejsze i dałem dalej. To był największy błąd bo to się robi trochę inaczej ale jak to dojdziemy do tego później. Na szczęście obyło się bez konsekwencji ale emocji trochę było.
Teraz zaczniemy od początku:
Plik w którym zapisana jest poczta posiada rozszerzenie  pst. Plik poczty pst znajdziemy na dysku systemowym. Od razu mówię że plik AppData domyślnie jest ukryty. Oto ścieżka:
dysk systemowy:\użytkownicy\ Imię Nazwisko\AppData\Local\Microsoft\Outlook
Z tej lokalizacji można zgrać plik. Po wykonaniu wszystkich czynności dotyczących przeinstalowywania systemu oraz instalowania programu Office zgrywamy plik pst tam gdzie był. Otwieramy Outlook?a i go konfigurujemy. Po konfiguracji patrzymy że nasza skrzynka pocztowa jest pusta a plik zgraliśmy. W Outlooku wchodzimy w zakładkę plik i klikamy zarządzanie plikiem danych. Pojawia nam się okno w którym klikamy dodaj, pojawią nam się pliki lub plik w zależności od ilości plików .pst, wybieramy odpowiedni plik klikamy ok i gotowe.

Drukarki dzisiaj. Na co zwrócić uwagę przy zakupie?

Drukarka to obecnie standardowe wyposażenie w domu i w biurze. W jaki sposób kupować sprzęt aby nie mieć później problemów z jego podstawową eksploatacją? Odpowiedzi są bardzo proste jednak podczas podejmowania decyzji często zapominamy o podstawowych sprawach.

W dzisiejszych czasach wyposażenie biura obejmuje nie tylko meble ale przede wszystkim liczne elektroniczne urządzenia, które niezmiernie ułatwiają i przyspieszają pracę. Trudno jest zatem wyobrazić sobie funkcjonowanie nowoczesnego biura bez komputera i dodatkowych urządzeń. Weźmy pod lupę na przykład tak podstawowe i popularne urządzenie peryferyjne jak drukarka. Umożliwia ona nie tylko drukowanie dokumentów, ale przede wszystkim ułatwia komunikację z współpracownikami i klientami, ponieważ w czystej i przejrzystej formie można przekazać innym osobom efekty pracy.
Możliwość drukowania w dzisiejszych czasach wydaje się prawdopodobnie niezbędnym warunkiem funkcjonowania normalnego stanowiska pracy w biurze. Oczywiście można próbować funkcjonować bez tego urządzenia ale prawdę mówiąc trudno jest wyobrazić sobie biura bez drukarek atramentowych lub laserowych, zwłaszcza że ręczne wypisywanie wszystkich sporządzanych dokumentów prawdopodobnie żadnemu z pracowników takiego biura by się nie spodobało.
Gdy podjęta zostaje decyzja o wyposażeniu biura w drukarkę, to zwykle pojawia pytanie o konkretny model urządzenia, który najlepiej by pasował do profilu danego stanowiska pracy. Czym więc powinna się charakteryzować dobra drukarka? Moim zdaniem należy wziąć pod uwagę następujące parametry:
- szybkość wydruku pierwszej strony, ponieważ najczęściej drukuje się dokumenty jednostronicowe
- dostępność materiałów eksploatacyjnych, takich jak tonery i tusze - można to sprawdzić w prosty sposób, wystarczy wpisać do wyszukiwarki, np. tonery sklep i zadzwonić z pytaniem do lokalnych sklepów usytuowanych w pobliżu biura lub miejsca zamieszkania, czy produkty do danego modelu drukarki są łatwo dostępne (naprawdę warto dokonać takiego rozeznania, ponieważ materiały eksploatacyjne często ulegają wyczerpaniu w najmniej odpowiednich momentach i dobrze jest mieć do nich łatwy dostęp)
- dostępność serwisu i szybkość reakcji w przypadku awarii urządzenia, a także możliwość wynajęcia na czas naprawy zastępczego urządzenia
- ogólne koszty eksploatacji, ponieważ urządzenia drukujące potrafią się dość znacznie różnić między sobą pod tym względem.
Powyższe warunki powinno się wziąć pod uwagę jeszcze przed zakupem drukarki. Dokładna kalkulacja przed wizytą w sklepie pozwoli nie tylko uniknąć wpływu materiałów reklamowych na podjęcie rozsądnej i przemyślanej decyzji, ale także wpłynie na ciekawszą rozmowę ze sprzedawcą, który widząc klienta zorientowanego w temacie, będzie starał się wykazać znacznie bardziej niż w przypadku osoby niemającej pojęcia o przedmiocie zakupu.

Istota e-maila

W dzisiejszych czasach poczta elektroniczna jest najbardziej popularnym sposobem komunikacji między ludźmi. Nie powinno dziwić to, że zdecydowanie i szybko wybiła tradycyjną pocztę za sprawą błyskawicznego dotarcia do odbiorcy.

Wybija również w wielu przypadkach telefony, ponieważ rozmowa telefoniczna nie pozostawia żadnych „dowodów” ustaleń przeprowadzonych podczas dyskusji. W przypadku e-maila mamy „czarno na białym” napisane, o czym była mowa, co bywa również podstawą do umów i roszczeń.
E-mail jest elementarną funkcją dla każdego, kto używa internetu, a używa go coraz więcej osób. Ważne jest więc to, aby pisać je prawidłowo. O tyle, o ile nie musimy się starać w przypadku e-maili do znajomych, czy do rodziny, to powinniśmy się zastanowić nad prawidłowym zapisem listu elektronicznego do szefa, wykładowcy czy innego miejsca, w którym do ludzi należy odnosić się z szacunkiem, tak, jakbyśmy to zrobili w przypadku tradycyjnego listu (urzędy, organizacje, potencjalni klienci, można by tak długo wymieniać). Poniżej napiszę, w jaki sposób powinno się formułować e-maile.
Poczta elektroniczna kieruje się takimi samymi zasadami, jak tradycyjny list. Wysyłając za jej sprawą e-maila do osoby, do której odnosimy się z szacunkiem, powinniśmy więc zacząć od tradycyjnego przywitania, jakim jest „Dzień dobry”, „Dobry wieczór”, czy „Szanowna Pani”, „Szanowny Panie”. Nie powinniśmy stosować formuły „Witam”, która jest nad wyraz często używana przez Polaków w internecie, ponieważ jest to niejako spoufalanie się z odbiorcą listu. Możemy jej użyć dopiero wtedy, gdy nasz interlokutor użyje jej jako pierwszy. To znak z jego strony mówiący o tym, że wolno.
Ważna jest też kwestia pożegnania. Jeśli piszemy do osoby postawionej wyżej od nas, nie powinniśmy pozdrawiać, co internauci również często i nagminnie robią. E-mail kończymy tak, jak list: „Z poważaniem”, „Z góry dziękuję za odpowiedź” i podpisujemy się imieniem i nazwiskiem. W tej sytuacji również czekamy aż odbiorca „wyciągnie do nas rękę” i sam, jako pierwszy, pozdrowi. Wtedy możemy również śmiało stosować ten zabieg estetyczny.
Warto też zwrócić uwagę na treść tytułu. Powinien on zawierać jak najwięcej informacji o treści e-maila w jak najkrótszy sposób, na przykład „Przypomnienie o książce” przypomni wykładowcy o tym, że umawiał się ze studentem na pożyczenie książki. Tytuły typu „Prośba” czy „Witam” są karygodne, ponieważ odbiorca nie wie, czego się może spodziewać i może, na przykład, przeczytać list w późniejszym terminie.
To najważniejsze elementy e-maila, które powinny być zawarte w oficjalnych listach. Nie zapominajmy o tym.

środa, 9 lutego 2011

Serwery internetowe

Serwery internetowe: jak wykupić odpowiedni, do czego ich używać, jakie są cechy kont internetowych. Jakie usługi należy wybrać, aby nie czuć się oszukanym.
W ofercie dostawców usług internetowych możemy znaleźć serwery internetowe. Jak tworzymy stronę w PHP, to wybierzmy serwer, który obsługuje PHP. Może się zdarzyć, że będziemy zlecać stworzenie strony internetowej zewnętrznej firmie. Taka firma może chcieć korzystać z systemu CMS, także miejmy na uwadze wybór serwera który będzie w stanie go obsłużyć.

Wybór języka aplikacji jest najważniejszy przy wyborze serwera, ale pamiętajmy też np. o tym, że możemy też chcieć założyć sobie konto email w domenie.

serwery internetoweSerwery oferują różne ilości kont emailowych, od nieskończenie wielu do kilku kont, którą opcje wybierzemy, zależy znacznie od ceny jaką zapłacimy. Każdy serwer powinien mieć odpowiednią obsługę techniczną, najlepiej czynna całą dobę.

Wśród dostawców serwerów mamy takich, którzy dostarczają nam domeny internetowe razem z serwerem i wtedy cena wliczona jest w koszt serwera, pamiętajmy jednak, że często dostajemy serwer początkowo w promocji, ale w następnych latach płacimy już dużo więcej niż na początku, więc ustalmy, jak długo dana strona ma istnieć w sieci. Jeśli długo, to może lepiej wybrać tańszego dostawcę, nie zważając na promocje.

Jak wykupimy serwer, to dostajemy miejsce na serwerze. Na przykład przy wykupionym serwerze, logujemy się tam przez konto FTP, podając swój identyfikator oraz  hasło. Dobrze, jak możemy utworzyć bazę danych na przykład MySQL. To daje nam wiele więcej możliwości przy tworzeniu aplikacji internetowych. Systemy CMS są bowiem tak skonstruowane, że wymagają baz danych, więc trzeba by sprawdzić w ofercie, czy ta usługa się w niej znajduje i czy dostępna przestrzeń na bazy danych będzie wystarczająca.

Jeśli posiadamy już swoją własną domenę, to w jej konfiguracji podajemy adres serwera DNS, na którym znajdować się będą dane. Każdy serwer ma swój własny numer DNS.

W panelu administracyjnym zarządzamy miejscem na serwerze. Jak się wyczerpie miejsce, to możemy mieć kłopoty z działaniem aplikacji, więc pamiętajmy o miejscu na serwerze.